Był wczesny świt. Urafiki wstał i poszedł do wodopoju ,aby się napić. Był już dorosły ,w pełni dorosły. Mimo tego jednak iż tą upragnioną "pełnoletność" osiągnął nadal był słaby. Słaby pod względem emocjonalnym. Nadal ciążyły na nim wspomnienia.
Jego ojciec leżący na twardej glebie ... a z niego sącząca się strumieniami krew. Hope płacząca i krzycząca:
-Tatusiu!
On również płaczący gorzkimi łzami ,przytulający się do matki.
-Tatusiu!
On również płaczący gorzkimi łzami ,przytulający się do matki.
Jak kiedyś był radosnym i szczęśliwym lwiątkiem ,tak teraz jego życie było smutne ,widziane w szarych kolorach. Hope zdołała się pozbierać po tych smutnych wydarzeniach. Znalazła sobie wspaniałego partnera i jest z nim szczęśliwa. Ma na imię Chaka. Urafiki za nim nie przepada. Może dlatego ,że za każdym razem kiedy tylko się widzą ,ten wytyka jego wygląd. Jest to coś na typ tego:
-Gdzie ,chłoptasiu z tą fioletową grzywą ... nie licz ,że kiedykolwiek znajdziesz partnerkę.
Mimo wszystko Urafiki nie przejmuje się jego uwagami i odpowiada na nie z jeszcze większą pogardą.
-Spójrz na moją siostrę! Jest cała fioletowa. Uważaj chłoptasiu bo się zrzygasz!
I tak to się ciągnie już przez cały , okrągły rok. Bezuczuciowy Chaka podbija serce jego pięknej siostry. Początkowo Urafiki starał się przekonać siostrę ,że to nie jest odpowiedni partner dla niej. Ona jednak nie zwracała na to uwagi i dalej cieszyła się towarzystem brązowego lwa i to na każdym kroku.
-Gdzie ,chłoptasiu z tą fioletową grzywą ... nie licz ,że kiedykolwiek znajdziesz partnerkę.
Mimo wszystko Urafiki nie przejmuje się jego uwagami i odpowiada na nie z jeszcze większą pogardą.
-Spójrz na moją siostrę! Jest cała fioletowa. Uważaj chłoptasiu bo się zrzygasz!
I tak to się ciągnie już przez cały , okrągły rok. Bezuczuciowy Chaka podbija serce jego pięknej siostry. Początkowo Urafiki starał się przekonać siostrę ,że to nie jest odpowiedni partner dla niej. Ona jednak nie zwracała na to uwagi i dalej cieszyła się towarzystem brązowego lwa i to na każdym kroku.
Urafiki pijąc dalej rozmyslał nad swoim bezwartościowym życiem. Robił to codziennie ,z dnia dzień zastanawiając się czy nie skoczyć do wąwozu. Jednak za każdym razem rezygnował z tego chorego pomysłu. Może dlatego ,że jego ojciec uznałby ,że jest zwykłym , bezwartościowym tchórzem bojącym się własnego odbicia. Tak czy owak jego codzienna rutyna toczyła się dalej. Codzienne picie , jedzenie i samotne spacerowanie po sawannie. Nic dodać ,nic ująć ... -Nuda. Skoro już się napił ,teraz musiał zjeść. Poszedł więc w stronę jamy lwów.
Kiedy tylko wszedł do pomieszczenia poczuł unosząca się w powietrzu woń świeżego i krwistego mięsa. To były antylopy gnu jego ulubiony gatunek. Nie zwracając na nikogo uwagi zaczął spokojnie zatapiać pysk w posiłku.
-Nasza ofiara nikczemnego losu! Uważaj ,bo jeszcze się zakrztusisz!
-Pieprz się! -fioletowo grzywy odpowiedział na beznadziejne zaczepki Chaki.
Nie rozumiał go. Jeżeli go nie wkurzył nie zadawał się z nim. Tylko potrafił mu odpysknąć nie raz pokaźnym przekleństwem ,ale tylko w razie potrzeby. Warczące na siebie lwy jednak po chwili rozdzielił głos króla. Widać było ,że ma coś ważnego do powiedzenia. Wszyscy usiedli w wielkim kręgu i zaczęli słuchać co takiego zamierza przekazać im Wimbo.
-Dziękuję wszystkim tu zebranym. Jak większość z was wie jestem już stary i schorowany. Mój wzrok pogarsza się i nie mogę już bacznie czuwać nad królestwem. Dlatego chciałbym je komuś oddać pod panowanie. Razem z Klarą zastanawialiśmy się długo ... i w końcu wybraliśmy. Chaka ,Hope ... czy mielibyście zaszczyt zająć moje miejsce?
-Tak. -odpowiedział bez namysłu Chaka.
Lwy zaczęły ryczeć na cześć nowego króla. Jedynie Urafiki miał wszystko głęboko w nosie i wyszedł po cichu z jaskini nie zwracając na nikogo uwagi. Cieszył się szczęściem siostry , ale jednocześnie nienawidził Chaki i szczerze mówiąc nie życzył mu dobrze. Gdyby tu była Zawadi. Ale jej nie ma! Pewnie zapytacie się dlaczego? Zawadi została wygnana. Za co? Za zabicie pewnego lwa. Co prawda nie zrobiła tego umyślnie ,to było w złości , pozatym on też zrobił jej krzywdę. Urafiki zawsze się dziwił jak Klara i Wimbo byli w stanie wygnać swoją córkę. Nie obchodziło by go to ,aż tak bardzo gdyby nie to ,iż był w niej od dawna zadurzony.
-Nasza ofiara nikczemnego losu! Uważaj ,bo jeszcze się zakrztusisz!
-Pieprz się! -fioletowo grzywy odpowiedział na beznadziejne zaczepki Chaki.
Nie rozumiał go. Jeżeli go nie wkurzył nie zadawał się z nim. Tylko potrafił mu odpysknąć nie raz pokaźnym przekleństwem ,ale tylko w razie potrzeby. Warczące na siebie lwy jednak po chwili rozdzielił głos króla. Widać było ,że ma coś ważnego do powiedzenia. Wszyscy usiedli w wielkim kręgu i zaczęli słuchać co takiego zamierza przekazać im Wimbo.
-Dziękuję wszystkim tu zebranym. Jak większość z was wie jestem już stary i schorowany. Mój wzrok pogarsza się i nie mogę już bacznie czuwać nad królestwem. Dlatego chciałbym je komuś oddać pod panowanie. Razem z Klarą zastanawialiśmy się długo ... i w końcu wybraliśmy. Chaka ,Hope ... czy mielibyście zaszczyt zająć moje miejsce?
-Tak. -odpowiedział bez namysłu Chaka.
Lwy zaczęły ryczeć na cześć nowego króla. Jedynie Urafiki miał wszystko głęboko w nosie i wyszedł po cichu z jaskini nie zwracając na nikogo uwagi. Cieszył się szczęściem siostry , ale jednocześnie nienawidził Chaki i szczerze mówiąc nie życzył mu dobrze. Gdyby tu była Zawadi. Ale jej nie ma! Pewnie zapytacie się dlaczego? Zawadi została wygnana. Za co? Za zabicie pewnego lwa. Co prawda nie zrobiła tego umyślnie ,to było w złości , pozatym on też zrobił jej krzywdę. Urafiki zawsze się dziwił jak Klara i Wimbo byli w stanie wygnać swoją córkę. Nie obchodziło by go to ,aż tak bardzo gdyby nie to ,iż był w niej od dawna zadurzony.
No i mamy prolog.
Mam nadzieję , że Wam się spodobał.
Do zobaczonka :D
Nalusia
Mam nadzieję , że Wam się spodobał.
Do zobaczonka :D
Nalusia
Już mi się ten Urafiki podoba. Niech ten Chaka Sraka uważa.
OdpowiedzUsuńJej rozdział jest cudny.Coś mi się wydaje,że będzie jeszcze lepszy od historii Mengine. To słodkie,że Urafiki jest zakochany w Zawadi<3 No i ten Chaka mnie już wkurza widać,że nie nadaje się na króla.No to czekam na ciąg dalszy:D
OdpowiedzUsuńMam do ciebie pytanie,ponieważ kiedyś pisałaś,że możesz robić szablony na zamówienie i właśnie mam do ciebie taką prośbę czy zrobiłabyś mi szablon na Zycie lwicy Tamu? Oczywiście napiszę,że od cb i tak dalej bo mi to robienie szablonów jakoś nie idzie... Byłabym ci bardzo wdzięczna.
UsuńWszystko mogę Ci napisać na skrzyknę e-mail. :D
UsuńNapisz jaką być chciała kolorystykę i daj zdjęcia ,które chciałabyć abym wykorzystała.
Pozdrawiam.
PS.A i taka drobna cena możesz polecić moje blogi :D
Bardzo ci dziękuje:*:* Twoje blogi oczywiście,że polecę:D
Usuń